niedziela, 1 kwietnia 2012
Chore Rozkminy Spod Mojej Klawiry
Czy to sen... Czy naprawdę jestem tutaj ? Czy jest jeszcze szansa na nawrócenie ? Czy jeszcze kiedyś Ją zobaczę ? Czy spojrzy kiedyś jeszcze w moje oczy ? Czy ją Kocham ? Czy ja zwariowałem ? Czy na tym świecie istnieje coś takiego jak miłość czy to tylko wymysł filmowców ? Chcę spokoju od pytań i od tego Pożal się Boże imprezowego życia które tylko pożera moje ciężko zarobione pieniądze Chciałem przejść na skróty zarobić jeszcze więcej i mieć ich pod dostatkiem ale po co igrać z losem na co mi to powiedzcie na co? papiery zarąbać żeby potem mieli mnie za co zamknąć... niee Dziękuję wolę cierpieć w nędzy i mieć czyste sumienie !! Mam tyle ile mi trzeba mogłoby być więcej ale legalnie... Młody jestem więc od zera zacznę i mimo przeszkód Życie mi nie straszne Wciąż szukam powołania i próbuję wszystkiego po kolei może kiedyś zobaczycie mnie pod wierzą mariacką w habicie z gitarą lub kobzą śpiewającego piosenki religijne albo w telewizji któż to wie... Mam wiele pomysłów na życie aż nie wiem co mam ze sobą zrobić roznosi mnie wena która może góry przenosić pewnego popołudnia wpadłem na pomysł że będę sportowcem i do teraz szukam dyscypliny w której się wykaże świetnie i już mam bieganie za autobusami świetnie mi to wychodzi... Pomysłów całe mnóstwo a czas Płynie jak rzeka... To ja ten wiecznie zamyślony i Poszukujący swych ukrytych talentów...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz